Powered By Blogger

sobota, 8 stycznia 2011

Jak powiedzieć dziecku "nie"

Autorem artykułu jest Aleksandra

Współcześni rodzice mają niełatwe zadanie przed sobą. W czasach gdzie otoczeni jesteśmy nowoczesną technologia, a z mediów napływają informacje o super produktach. Każdego dnia jesteśmy narażenia na wpływ reklam i środków masowego przekazu. Firmy prześcigają się w dotarciu do jak najbardziej wpływowych odbiorców.

Od jakiegoś czasu jesteśmy świadkami inwazji firm różnych branż na nasze dzieci. Dzieci przesiąknięte tymi nowinkami namawiają rodziców do zakupu produktów, których do tej pory nie używali. Tu pojawia się kolejny problem, współczesny rodzic pamiętający czasy, kiedy ciężko było dostać coś dobrego chcę wynagrodzić teraz to sobie i swoim dzieciom. Che dać dziecku jak najwięcej. Zapomina jednak o tym, że nadmierne rozpieszczanie rodzi w dziecku nawyki, które ciężko będzie wyeliminować w przyszłości.

Jeśli chcesz aby było samodzielne i radziło sobie w życiowych sytuacjach, musisz pokazać mu, że nie wszystko co sobie życzy dostanie. Naucz się odmawiać swojemu dziecku.

transSłowo "Nie" jest nieuniknione w słowniku rodzica. Dzieci dorastają bardzo szybko, większość rodziców zbyt późno sobie to uświadamia. Dom jest dla dziecka pierwszą szkołą, a jego rodzice są pierwszymi nauczycielami. Krzywdzisz swoje dziecko dając mu za każdym razem to o co Cię poprosi.

Mówiąc "nie" nauczysz je, jak radzić sobie z rzeczywistością, jak przezwyciężyć blokady na drogach, którymi podąża i jak zdobywać cenne umiejętności. Jeśli chcesz aby Twoje dziecko było wychowywane w najlepszy sposób, nauczyć się odmawiać mu. Sprzeciw wobec dziecka nie jest prostym zadaniem, dlatego ważne jest aby mieć odpowiednią strategię na mówienie "Nie".

Oto kilka przepisów, jak można powiedzieć "nie" pozytywnie do swoich dzieci:

Znajdź alternatywę

Trudno jest odmawiać, a w szczególności dzieciom. Dziecko często buntuje się słysząc słowo "Nie", dlatego znajdź alternatywę i zastąp je innym zwrotem. Załóżmy taką sytuację, Twoje dziecko mówi: „Mamo mogę zjeść czekoladę?”, zamiast powiedzieć „Nie”, powiedz „ Tak, później” np. jak zjesz obiad, lub odrobisz lekcje lub wyrzucisz śmieci, itd. Zastąpienie słowa „nie” alternatywnym stwierdzeniem zmiękcza całą sytuację. O wiele trudniej jest walczyć z miękkim "tak, później" niż twardym "nie". W danej chwili oznacza to tyle samo co „nie”, a jednak dużo mniej irytuje Twoje dziecko.

Wysłuchaj dziecka

Zanim odmówisz swojemu dziecku, najpierw z nim porozmawiaj. Rozmowa ma na celu ustalenie konkretnych powodów, dla których Twoje dziecko potrzebuje danej rzeczy lub Twojej zgody. Nie chodzi tu o wysłuchanie dziecka, tylko o przeprowadzenie poważnej rozmowy. Wysłuchaj jego potrzeb, podczas rozmowy utrzymuj kontakt wzrokowy z dzieckiem. Przypomnij sobie jak Ty rozmawiałeś z rodzicami kiedy chciałeś uzyskać ich zgodę. Traktuj poważnie sprawy swojego dziecka, tylko wtedy zrozumie ono Twoją odmowę. Być może po szczerej rozmowie i argumentach Twojej pociechy zmienisz zdanie.

Kiedy nie wiadomo o chodzi, to chodzi o pieniądze

Pieniądze to źródło wielu problemów między rodzicem i dzieckiem. Najczęściej obserwujemy to w supermarketach. Jeśli Twoje dziecko prosi Cię o zakup kolejnej super zabawki, a Ty wiesz że w domu ma 5 takich – powiedz NIE. Często w takich monetach dzieci zaczynają tupać nogami, ale nie przejmuj się tym i odmów. Teraz dopiero się zacznie, krzyk i histeryczny płacz. W takich momentach większość rodziców bierze zabawkę i czym prędzej idzie do kasy, ale nie Ty. Podejdź do dziecka i po raz trzeci powiedz NIE. Trzykrotnie wypowiedziane słowo „Nie” uświadamia dziecku, że nic z tego nie będzie. Za chwile się uspokoi i wrócicie do robienia zakupów. Jeśli zgodzisz się na każdy kaprys swojego dziecka, wówczas nie zrozumie ono wartości pieniądza. Musisz uświadomić dziecku, że pieniądze nie przychodzą łatwo i nie wszystkie zachcianki są spełniane. Im wcześniej Twoje dziecko zrozumie wartość pieniądza, tym łatwiej będzie nimi gospodarował w przyszłości.

Więcej na ten temat przeczytasz w artykule „Jak nauczyć dziecko gospodarować pieniędzmi” (część 1 i część 2 )

Bądź konsekwentny

Zanim odmówisz swojemu dziecku, zastanów się dwa razy. Uważnie wysłuchaj jego argumentów i podejmij decyzje. Najgorsze co może być to brak konsekwencji. Jeśli w domu ustaliliście, że nie kupisz dziecku nowej zabawki, a w markecie, pod wpływem próśb malucha, wkładasz ją do koszyka popełniasz wówczas największy błąd. Pokazujesz w ten sposób dziecku, że Twoje „Nie” tak naprawę nic nie znaczy. I że to tylko kwestia czasu, aby zmienić je na „Tak”. Aby uniknąć takich sytuacji może lepiej, aby dziecko nie chodziło z Tobą na zakupy? Pamiętaj, bądź konsekwentny, tylko wtedy Twoje dziecko będzie poważnie traktowało Twojej decyzje.

Nie odmawiaj dziecku za każdym razem

Zbyt dużo "nie" może źle wpłynąć na samopoczucie Twojego dziecka. Może poczuć się bezsilne i mniej ważne. Pamiętaj, żeby zachować umiar i odmawiać dziecku tylko w sprawach ważnych, których nie jesteś w stanie zaakceptować. Bądź liberalny na rzeczy mniej ważne.

"Nie" dla bezpieczeństwa

Istnieją pozytywne aspekty słowa "nie". Dziecko wie, że kiedy rodzic mu odmawia, to znaczy, że się o nie troszczy. Odmowa daje dziecku poczucie bezpieczeństwa. Jeśli rodzice pozwalają na zbyt wiele swoim pociechą, często odbierane jest to jako brak zainteresowania. Dzieci testują rodziców prosząc o coraz więcej. Szukają granicy, kiedy to ich rodzice w końcu zaczną się nimi opiekować. Pamiętaj, jeśli się na coś nie zgadzasz wcale nie musisz się z tego tłumaczyć. To ty wychowujesz dziecko, nie odwrotnie.

Jak widzisz nie zawsze odmowa oznacza zło. Twoje dziecko musi czuć, że może wiele, a jednocześnie że cały czas nad nim czuwasz i mu pomagasz. Może nie doceni tego dziś, ale za parę lat podziękuje Ci za to.

---

NauczMalucha.pl - blog o nauce i rozwoju Twojego dziecka. Zapraszam!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Twoje dziecko JEST mądre i inteligentne – wykorzystaj tę szansę

Autorem artykułu jest Michał R



Na początek mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Każde dziecko, także i Twoje, jest z natury nadzwyczaj mądre i inteligentne. W ciągu pierwszych czterech lat od momentu narodzin nabywa nowych umiejętności.

Nie tylko kilkuletnie maluchy uczą się tak szybko. Również i starsze dziecko przejawia niezwykłą inteligencję i ma olbrzymi potencjał intelektualny. Przeprowadzono już wiele eksperymentów, opisanych szeroko w literaturze, które dowiodły, że wyniki, jakie osiąga dziecko w szkole, nie są rezultatem jego indywidualnych zdolności lub ich braku, ale stanowią wypadkową jego własnych przekonań o sobie samym, wiary nauczyciela w jego możliwości oraz stosowanych metod nauczania.
W jednym z takich eksperymentów wybrano grupkę nauczycieli, których poinformowano, iż są uważani za najlepszych fachowców w dziedzinie nauczania i dlatego zostali wyselekcjonowani do pewnego eksperymentu. Mieli dostać klasy – specjalnie utworzone dla celów naukowego badania - złożone z wybitnie zdolnych i pracowitych uczniów. Również wybranym dzieciom przekazano, że uznano je za bardzo inteligentne i w związku z tym wyznaczono ich do udziału w eksperymencie. Celem doświadczenia miało być sprawdzenie, jakie wyniki można osiągnąć oddając najlepszych uczniów w ręce najlepszych nauczycieli. Rzeczywiście klasy te osiągnęły wyniki ponadprzeciętne, znacznie przewyższające wyniki pozostałych klas.
Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że tak naprawdę Ci „wyselekcjonowani” nauczyciele byli osobami dobranymi losowo, na zasadzie czystego przypadku a „wyselekcjonowane” dzieci zupełnie przeciętnymi uczniami, nie wyróżniającymi się niczym szczególnym. To wewnętrzne przekonania, zarówno nauczycieli jak i uczniów, pozwoliły w pełni wykorzystać potencjał, jaki tkwi bez wątpienia w każdym dziecku.


Od Ciebie jednak zależy, jak wykorzystasz tę moc umysłu, którą obdarzyła nas natura i jaki start zapewnisz swoim latoroślom.
Nie jest moim celem przekonywać Cię, że powinieneś zrobić ze swojego dziecka geniusza, który w wieku wczesnoszkolnym jest gotowy rozwiązywać skomplikowane zadania matematyczne na poziomie szkoły średniej. Absolutnie nie! Chcę natomiast pokazać Ci, co można i należy zrobić, aby rozbudzić w dziecku ciekawość świata, rozwinąć jego indywidualne talenty i uzdolnienia, pozwolić mu na pełne wykorzystanie swojego potencjału i wreszcie - nauczyć go, jak BYĆ SZCZĘŚLIWYM i OSIĄGNĄĆ SUKCES.

Ogarnia mnie czasem smutek, gdy obserwuję dorosłych ludzi wokół siebie. Wielu z nich zakompleksionych, nie wierzących w swoje siły i możliwości, porzucających swoje projekty, zanim je w ogóle zaczną. Inni, z pozoru pewni siebie, pyszałkowaci lub aroganccy, kryją pod tą maską swoje prawdziwe oblicze – niskie poczucie własnej wartości, nieumiejętność współżycia z ludźmi lub przerażające poczucie samotności. Są też tacy, którzy nie mają żadnych pasji czy zainteresowań, spędzają 90% wolnego czasu na przełączaniu kanałów w telewizorze lub pociąganiu piwa z kufla i stopniowo zmieniają swoje życie w bezmyślną, bezcelową egzystencję.
Przejaskrawiam nieco być może, ale nie jest to takie dalekie od prawdy, jak by się mogło wydawać. Jestem przekonana, że postawa życiowa, jaką prezentuje człowiek, ma swoje korzenie w dzieciństwie.
Gdy ci „nieszczęśnicy” byli dziećmi, został gdzieś popełniony błąd (pewnie niejeden...), który ciągnie się za nimi przez całą dorosłość i uniemożliwia im cieszyć się w pełni tym, co życie oferuje potencjalnie każdemu z nas.

Dla wszystkich dzisiaj jest już oczywiste, że wychowywanie dziecka to coś znacznie więcej, niż tylko karmienie, kładzenie do snu, ubieranie, kąpanie i pilnowanie, by nic mu się nie stało. To także zadbanie o harmonijny rozwój psychiczny dziecka, to kształtowanie zdrowej, silnej osobowości, w pełni przygotowanej do długiej, fascynującej, choć momentami niebezpiecznej podróży, jaką jest życie.
To co chcę zaproponować w niniejszym opracowaniu, jest rezultatem nie tylko lektury wielu pozycji z zakresu psychologii dziecka, rodziny i człowieka w ogóle, ale również kilkuletnich obserwacji własnych dzieci, szukania różnych dróg i rozwiązań w ich wychowaniu, wykorzystywania swojej wiedzy „książkowej” w codziennym życiu.
Dziś mogę z całą pewnością stwierdzić, że wypracowane tą drogą metody naprawdę się sprawdzają.
Nagrodą za konsekwentne wdrażanie ich w życie są niezwykle pochlebne opinie nauczycieli uczących moje dzieci, komentarze przyjaciół i bliskich, którzy szczerze podziwiają osiągnięcia i umiejętności mojego syna i córki oraz wreszcie same dzieci, których postawa, zachowanie, sposób myślenia i wypowiedzi napawają mnie niejednokrotnie prawdziwą dumą.
Z przyjemnością podzielę się z Tobą moimi doświadczeniami. Mam nadzieję, iż ta pozycja wniesie do Twojego domu rodzinnego trochę nowych pomysłów, rzuci inne światło na trudy i radości wychowywania dzieci oraz pomoże wychować Ci Twoje pociechy na wartościowych ludzi, świadomych swoich olbrzymich możliwości, znających radość życia i realizujących z sukcesem swoje życiowe cele i zamierzenia.
Naszą wspólną podróż po tajnikach mądrego rodzicielstwa zacznę od kwestii podstawowej, bez której nie ma w ogóle mowy o efektywnym wychowywaniu. Jest ona absolutnie zasadnicza i jeśli nie wprowadzisz jej w życie, wszelkie Twoje wysiłki mogą się okazać bezowocne. Zatem – zapraszam Cię do kolejnego rozdziału.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl